Rosnąca temperatura oraz słoneczna
pogoda nieustannie przypominają wszystkim o zbliżającym się lecie
i sezonie bikini. Na ulicach wyraźnie widać, że większość swoje
zmagania o szczupleszą sylwetkę już rozpoczęła, czego dowodem
jest rosnąca liczba biegaczy, rowerzystów czy też osób jeżdżacych
na rolkach. Ja również postanowiłam podreperować swoją kondyję
przed tym jak wskoczę w krótkie spodenki i pod koniec zeszłego
miesiąca zapisałam się na siłownię. W moim przypadku są dwie
rzeczy bez których za ćwiczenia się nie wezmę - są to słuchawki
i smartphone. Bo jak spalać kalorie to tylko z muzyką! Kawałki,
których słucham w trakcie ćwiczeń muszą być przede wszystkim
szybkie, żywiołowe i musi być w nich słychać wyraźny beat
(jeśli wiecie o czym mówię). Takie nuty działają na mnie
motywująco, a wsłuchując się w nie całkowicie tracę poczucie
czasu. Poniżej przedstawiam zestawienie moich ulubionych kawałków.
czwartek, 23 kwietnia 2015
czwartek, 9 kwietnia 2015
Chodzę do psychologa. Czy to znaczy, że jestem wariatką?
Chodzisz do
psychologa? Z pewnością masz coś nie tak z głową i być może
jesteś niebezpieczny dla społeczeństwa. Tak zazyczaj reagują
ludzie (nawiasem mówiąc dość ogarniczeni poglądowo), gdy
dowiadują się, że ktoś korzysta z pomocy specjalisty. No bo kto
normalny nie potrafi sobie poradzić z życiem, aż tak, że musi
komuś płacić za zwykłe wyżalenie się drugiej osobie?
Ja z fachowej
pomocy psychoterapeutycznej korzystam już od dłuższego czasu i
wcale nie uważam się za chorą psychicznie. Mimo że jestem dość
młodą osobą to życie niestety wiele razy dawało mi porządnego
kopa w tyłek, z którym początkowo starałam sobie radzić sama,
jednak mimo jako takiej motywacji, nie wiele z moich planów
wychodziło i w rezultacie czułam się jeszcze gorzej, mając
świadomość tego, jaka jestem słaba.
niedziela, 5 kwietnia 2015
Wielkanoc wczoraj i dzisiaj
Wydaje mi się, że
na samym początku należało by powielić schemat wielu bloggerów i
życzyć czytelnikom “Wesołego Alleluja!”, oczywiście życzę
odwiedzającym wszystkiego co najlepsze, jednak jest to raczej
pierwszy i ostatni raz, kiedy robie to w osobnym wpiście, bowiem
wszelkie posty na stronach zawierające jedynie świąteczne życzenia
najzwyczajniej w świecie mnie irytują. W mojej opinii jest to
zwykłe zawalanie miejsca na stronie, przecież każdy wie, że
wszyscy życzą sobie jak najlepiej (ojej, jacy my nagle dla siebie
mili i miłosierni!).
piątek, 3 kwietnia 2015
Dlaczego Polak w Anglii jest nieszczęśliwy?
Anglia – deszczowa kraina mlekiem i
miodem płynąca, która dla wielu naszych rodaków jest
ucieleśnieniem dobrobytu i lepszego życia. Tu nie ma bezrobocia,
biedy, a pracownika traktuje się jak człowieka a nie jak maszynę,
nic tylko pakować manatki i rezerwować bilet samolotowy do tego
cudownego kraju. Nie da się ukryć, że zarobki w Anglii są na
rzeczywiście lepszym poziomie i człowiek nawet pracując za krajowe
minimum jest w stanie bez problemu się utrzymać a nawet coś
odłożyć. Sama miałam okazję się o tym przekonać, mieszkając
przez ostatnie półtora roku na Wyspach. Są jednak rzeczy, których
żadne funty nie są w stanie zastąpić i to właśnie te kwestie
sprawiły, że zdecydowałam się wrócić do naszej “biednej”
Polski.
Subskrybuj:
Posty (Atom)